Tekst: Tadeusz Mordarski
Źródło: Kraków.pl nr 5 (281), 17.03.2021 r.
Park Naukowo-Technologiczny „Branice”, Centrum Logistyczno-Przemysłowe „Ruszcza”, Centrum Wielkoskalowych Plenerowych Wydarzeń Kulturalnych „Błonia 2.0”, Centrum Rekreacji i Wypoczynku „Przylasek Rusiecki” – to miejsca, które dopełnią obraz nowoczesnej Nowej Huty. Obecnie na najbardziej zaawansowanym etapie jest Park „Branice” oraz Centrum „Przylasek Rusiecki”. Mieszkańców Krakowa na pewno ucieszy też wiadomość, że w mieście powstanie nowy park. Będzie się znajdował przy ul. Plastusia.
Dlaczego Plastuś?
Być może w przyszłości ta postać, znana z twórczości Marii Kownackiej, stanie się patronem nowego parku. Nazwa „park Plastusia” mogłaby podbić serca krakowian. Zespół spółki Kraków Nowa Huta Przyszłości zastanawiał się, skąd wzięła się ta bajkowa nazwa. Urzędnikom podpowiedziała ją jedna z mieszkanek Branic. – Okazuje się, że branicki Plastuś to trochę dzieło przypadku. Propozycja takiej nazwy została zgłoszona najprawdopodobniej w latach 60. ubiegłego wieku i tak jak dzieje się to dziś, trafiła do „banku” nazw. O nadaniu ulicy tej nazwy zdecydowano w marcu 1966 r. podczas posiedzenia Prezydium Rady Narodowej Miasta Krakowa. Mieszkańcom Branic dano wtedy do wyboru dwie: Plastusia lub Gęsią. Ci postawili na bajkowego bohatera. Chcemy, by nowy park nawiązywał do tradycji Branic, dawnej podkrakowskiej wsi. Dlatego analizujemy m.in. możliwość nadania mu charakteru sadu z drzewami ozdobnymi. W ten sposób miejsce to mogłoby korespondować z innymi, tworzonymi przez nas w niedużej od niego odległości – wyjaśnia Artur Paszko, prezes zarządu spółki Kraków Nowa Huta Przyszłości. Mniej niż 10 minut zajmie przejażdżka rowerowa z nowego parku do kąpieliska w „Przylasku Rusieckim”.
Centrum Rekreacji i Wypoczynku „Przylasek Rusiecki”
Unowocześnić i zwiększyć komfort korzystania przy zachowaniu dzikiego, naturalnego charakteru miejsca – takie zadanie otrzymali architekci tej przestrzeni. W Przylasku Rusieckim prace przy przebudowie kąpieliska trwają od połowy zeszłego roku. Obecnie powstają tam budynki, w których będą łazienki, przebieralnie i pomieszczenia magazynowo-socjalne. Pod koniec ubiegłego roku wokół zbiornika wodnego zainstalowano pomosty, latarnie i zasadzono drzewa. Cały czas trwa budowa ścieżek. Potem powstaną też boiska do piłki plażowej, plac zabaw i pływający basen dla małych dzieci. Jeśli nieprzewidziane okoliczności nie pokrzyżują planów, to z obiektu mieszkańcy będą mogli korzystać już tego lata.
Spacer w skansenie
Bez wątpienia dużą atrakcją Centrum Rekreacji i Wypoczynku „Przylasek Rusiecki” będzie skansen tworzony pod szyldem Park Edukacyjny „Branice”. Krakowianie i turyści zyskają niecodzienne miejsce do spacerów w cieniu drzew i w otoczeniu przyciągających wzrok drewnianych chat. Skansen ma prezentować krakowską wieś przełomu XIX i XX w. Obecnie tworzona jest lista obiektów, które mogłyby się tam znaleźć, i pozyskiwane są zgody na przeniesienie chat do skansenu. Zgromadzono już pierwsze eksponaty. To m.in. wiejski wóz, ule i sprzęt do wypiekania chleba. Rzeczy te były częścią wyposażenia dawnej zagrody w Zesławicach. Spacerować po Parku Edukacyjnym „Branice” będziemy mogli w roku 2023.
Park Naukowo-Technologiczny „Branice”
Branice to także nazwa powstającego wzdłuż ul. Igołomskiej Parku Naukowo-Technologicznego. – W rejonie Igołomskiej zajdą zmiany najbardziej widoczne dla mieszkańców Krakowa. Po zakończeniu przebudowy droga ta stanie się transportowym kręgosłupem projektu. Wzdłuż niej będą miały swoje siedziby firmy, które działają głównie w ramach tzw. inteligentnych specjalizacji województwa małopolskiego. To przedsiębiorstwa z takich branż jak life science, IT, chemia i energia zrównoważona – zapowiada Artur Paszko. Listy intencyjne w sprawie ulokowania na tym terenie swoich firm podpisało już około 30 przedsiębiorców. Tu warto wspomnieć o sfinalizowanej transakcji z krakowską firmą Bielenda Kosmetyki Naturalne Sp. z o.o., która – na nieruchomościach przy ul. Igołomskiej – wybuduje swoją nową siedzibę oraz laboratorium. Obecnie w ramach projektu KNHP przygotowywane są tereny pod inwestycje Strefy Aktywności Gospodarczej „Nowa Huta Przyszłości”. To około 33 ha po dawnych wydziałach krakowskiej huty stali i jej strefy ochronnej. W planach na kolejne miesiące jest budowa dróg wewnętrznych i chodników, instalacji zasilających i wodno- kanalizacyjnych oraz przygotowanie terenów zielonych przeznaczonych do wypoczynku. Niewątpliwą zaletą tego miejsca jest położenie. W okolicy znajduje się autostrada A4, która stanowi fragment najdłuższej trasy europejskiej – E40, łączącej francuski koniec kanału La Manche ze wschodnim krańcem Kazachstanu. Drugą ważną trasą w pobliżu Parku Naukowo-Technologicznego „Branice” jest ekspresowa droga nr 7. Trasą tą, biegnącą na osi północ – południe, z Krakowa można dotrzeć do Warszawy i Trójmiasta. Na tym atrakcyjnie skomunikowanym terenie ma znajdować się jeszcze jedno istotne miejsce – Centrum Logistyczno-Przemysłowe „Ruszcza”.
Centrum logistyczne
Po pierwsze, położenie na przecięciu się wspomnianych szlaków komunikacyjnych, po drugie, bezpośrednie sąsiedztwo terenów kolejowych, w tym stacji towarowej – lokalizacja jest bez wątpienia największą zaletą powstającego Centrum Logistyczno-Przemysłowego. Ma ono przyciągnąć do Krakowa największe światowe firmy. Do dyspozycji jest w sumie 229 ha po wschodniej części kombinatu metalurgicznego. To miejsce obejmuje tereny kolejowe i tzw. starą hałdę „Ruszcza”. Znajduje się ok. 6 km od centrum Nowej Huty i ok. 13 km od centrum Krakowa. Według planów mają tam powstać obiekty magazynowe, place składowe i kolejowe terminale towarowe. Ponadto dostępna będzie bocznica kolejowa wyposażona w specjalistyczny sprzęt do przeładunku towarów, stacja obsługi pojazdów i punkty serwisowe. Planowane są też obiekty biurowe, gastronomiczne, handlowe i usługowe.
Miejsce pracy, miejsce relaksu
– Największa zaleta projektu Kraków Nowa Huta Przyszłości to, moim zdaniem, jego całościowa wizja, oparta na synergii przedsięwzięć, i ich komplementarność. Gdy uda się go zrealizować, będziemy mieli do czynienia z nową dzielnicą, która odpowie na najważniejsze potrzeby mieszkańców. Będzie to zarówno przestrzeń do pracy czy wypoczynku, jak i do mieszkania – podkreśla Artur Paszko. Bez wątpienia kluczową rolę odegra tu Centrum Wielkoskalowych Plenerowych Wydarzeń Kulturalnych „Błonia 2.0”. Leżące między wspomnianymi Parkiem Naukowo-Technologicznym a Przylaskiem Rusieckim miejsce ma przyciągać mieszkańców i turystów. Będą tam organizowane wydarzenia kulturalne i imprezy sportowe. Nowe miejsce nazwą i charakterem nawiązywać ma do Błoń znajdujących się przy zbiegu ul. 3 Maja i al. Focha. Błonia 2.0 będą rajem dla rowerzystów, rodzin kochających spacery i wszystkich, którzy cenią odpoczynek na świeżym powietrzu. W tym momencie KNHP pozyskuje tereny niezbędne do utworzenia tego miejsca. A mieszkańcy już cieszą się na myśl o spacerach. – Błonia 2.0 to projekt, na którego realizację czekam z niecierpliwością. Po pierwsze dlatego, że będę miał do nich zdecydowanie bliżej niż na krakowskie Błonia, co sprawi, że będę mógł się tam często i regularnie pojawiać, bez konieczności przebijania się przez pół miasta i stania w korkach. Od kilku lat jestem dumnym wujkiem i mam ambitny plan, by poświęcać jak najwięcej czasu na zabawę na świeżym powietrzu z moją siostrzenicą. Myślę, że to właśnie tam będziemy się uczyć jazdy na rowerze i spędzać wakacyjne popołudnia – mówi Maciej, wujek Milenki.
Największe wyzwania
Około 150 ha – w przybliżeniu tyle gruntów posiada aktualnie w swoim portfelu KNHP. – Zdecydowanie naszym największym problemem jest tworzenie zwartych kompleksów nieruchomości. Planujemy posiadać niebawem ok. 50 proc. własności całego terenu, wliczając w to grunty należące do Miasta, co pokazuje, jak wiele udało nam się już zdziałać w tym zakresie. Obszar projektu to ponad 730 ha. Wyzwania, z jakimi się mierzymy, to niestety często nieunormowany stan prawny części nieruchomości i znaczące ich rozdrobnienie. Dlatego do naszych zadań staramy się podchodzić etapowo, co pozwala na ich realizację. Drugi wątek to kwestia finansowania. Obecnie jesteśmy na przełomie dwóch perspektyw unijnych, przez co czekamy jeszcze na konkrety w sprawie możliwości składania nowych wniosków o dofinansowanie z Funduszy Europejskich. Trzeba pamiętać, że bez takich środków, a także bez środków z budżetów krajowych, realizacja tak dużego zamierzenia jak Kraków Nowa Huta Przyszłości nie byłaby możliwa – podkreśla Artur Paszko. Wartość wszystkich zakontraktowanych dotychczas przez KNHP robót budowlanych to ponad 100 mln zł. Z Funduszy Europejskich w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego udało się pozyskać 75 mln zł. Projekt cały czas się rozwija. Na ten rok planowane jest m.in. wykonanie odwiertu w Przylasku Rusieckim, który ma potwierdzić historyczne badania wskazujące na występowanie w tej okolicy gorących źródeł. Jeśli tak się stanie, otworzy to drogę do kolejnych inwestycji w tym rejonie. Zasadnicza część projektu Kraków Nowa Huta Przyszłości ma zakończyć się w roku 2030. Jest na co czekać.
Link do całości materiałów Kraków.pl: KLIK!